Kosmetyki naturalne robią ostatnio absolutną furorę! Coraz więcej osób zaczyna po nie sięgać. Modę tę widać w tradycyjnych drogeriach stacjonarnych, gdzie kosmetyki naturalne coraz częściej stoją na przeznaczonym tylko dla nich regale, ale trent jest też wyraźny w internecie. Powstaje coraz więcej sklepów internetowych dedykowanych kosmetykom naturalnym, a czasem nawet całemu ekologicznemu trybowi życia.
Najwięcej słyszy się o polskich markach kosmetyków naturalnych. Kupując je, nie tylko wspieramy naszą krajową gospodarkę, ale także pozostajemy ekologiczni dzięki temu, że nie sięgamy po produkty sprowadzane zza granicy. Mowa tutaj o takich polskich markach jak Sylveco, Vianek, Nacomi, Orientana czy Mokosh.
Co znajduje się w kosmetykach konwencjonalnych?
Kosmetyki konwencjonalne są często pełne tanich substancji syntetycznych, które mają pozorować działanie, zamiast faktycznie działać na skórę i doprowadzić do jej odżywienia dzięki bogactwu składników aktywnych. Takie substancje najczęściej nie są szkodliwe, ale z drugiej strony nie są też w żadnym stopniu potrzebne naszej skórze.
Silikony czy parafina pozostawiają na naszej skórze warstwę, dzięki której można mieć odczucie, że nasza skora jest gładsza, bardziej nawilżona, a zmarszczek jakby ubyło. Tylko że to nie jest do końca prawda, a po zmyciu kosmetyku okazuje się, że nasza skora jest zmęczona i ogólnie niezadowolona. Powodem jest to, że te substancje nie pozwalają jej swobodnie oddychać. Może to doprowadzić do różnych patologii, na przykład do zaostrzenia zmian trądzikowych.
Substancje zawarte w kosmetykach konwencjonalnych mogą być w większych stężeniach nawet toksyczne. Choć ich zawartość w produktach nie przekracza obowiązującej normy, mimo wszystko codzienne stosowanie takich substancji może budzić wątpliwości. Mowa tutaj między innymi o takich pozycjach w składzie kosmetyku jak: formaldehyd i jego pochodne, SLS lub SLES, parabeny i kontrowersyjne konserwanty, na przykład fenoksyetanol.
Dlaczego warto sięgnąć po kosmetyki naturalne?
Być może, kiedy sięgniemy pierwszy raz po kosmetyki naturalne ze specjalnie wydzielonej, „zielonej” półki, będzie kierowała nami zwykła ciekawość. Jednak pozostanie przy ich używaniu, to nie kwestia bezmyślnego podążania za modą. Kto raz spróbował kosmetyków naturalnych, ten już raczej nie wróci do tych tradycyjnych.
Zamiast tanich „zapychaczy” producenci kosmetyków naturalnych proponują w tej samej, a nawet często sporo niższej cenie, produkty bogate w substancje, które można znaleźć w naturze. Wykorzystują oleje i ekstrakty roślinne, olejki eteryczne i hydrolaty – wszystkie składniki pochodzą z bezpiecznych upraw. Dla upewnienia się warto szukać na opakowaniu certyfikatu, na przykład EcoCert, który jest uznawany w całej Europie.
Naturalne substancje faktycznie działają w odżywczy, regenerujący sposób na naszą skórę. Choć po pierwszej aplikacji może nie wydawać się ona tak aksamitnie gładka, jak po konwencjonalnym kremie, to warto pamiętać o tym, że na dłuższą metę nasza skóra będzie nam bardzo wdzięczna.
Dowiedz się więcej: https://www.izielnik.pl/kosmetyki-naturalne