Każda z nas choć raz w życiu chciała szybko schudnąć ślubem lub innym, ważnym wydarzeniem, jednak z różnym skutkiem. Jeśli też chcesz wiedzieć, jak zrobić to skutecznie, koniecznie to przeczytaj.
„Jako dziecko i nastolatka zawsze byłam bardzo drobna, lubiłam dużo się ruszać, wszędzie było mnie pełno, całe dnie spędzałam na zewnątrz. Niestety od zawsze bardzo się stresowałam. Niemal wszystkim, wraz z wiekiem stresów było coraz więcej, egzaminy, studia, pierwsze kroki ku dorosłości… Najlepszym rozwiązaniem na stres było dla mnie jedzenie. Zapominałam wtedy o wszystkim, odczuwałam chwilową ulgę. Problemy, niepowodzenia, smutki – jedzenie zawsze pomagało. Aktywność fizyczna malała, bo i czasu było coraz mniej, ale waga rosła.
Nie poznawałam sama siebie. Nie mogłam patrzeć na siebie w lustrze. Mój chłopak, z którym byłam w związku od liceum kilka razy wspomniał coś o moim wyglądzie, ale wiedziałam, że kocha mnie taką, jaka jestem. Najgorsze było jednak to, że przestałam podobać się sama sobie. Straciłam pewność siebie, wstydziłam się spojrzeń obcych, swojego chłopaka, a nawet wstydziłam się sama przed sobą. Za wszelką cenę unikałam pokazywania się publicznie. Próbowałam ukryć się pod obszernymi ubraniami, chciałam stać się niewidzialna. Wychodziło mi to perfekcyjnie, do pewnego momentu…
Oświadczyny spadły na mnie niespodziewanie. Z jednej strony cieszyłam się, bo przecież kochałam swojego chłopaka i marzyłam od zawsze o ślubie i pięknym weselu. Z drugiej strony wiązało się to z byciem na świeczniku, prawie jak punkt widokowy, wszystkie spojrzenia skierowane w moją stronę. Przerażała mnie ta wizja. Byłam gotowa nawet zrezygnować z wesela, ale zarówno w mojej rodzinie jak i u narzeczonego to było nie do pomyślenia. Popadłam w rozpacz. Powinnam się cieszyć z przygotowań i ślubu, a ja płakałam i dalej zajadałam swoje smutki. Trwało to kilka miesięcy. Nawet nie chciałam myśleć o wyborze sukni ślubnej. Moment ślubu zbliżał się jednak nieuchronnie. Postanowiłam, że muszę schudnąć, zmienić to jak wyglądam.
Czas działał na moją niekorzyść. Zostało zaledwie lekko ponad pół roku. Moja kondycja nie istniała, po lekkim kilkuminutowym truchcie ledwo mogłam oddychać, nogi paliły nie do zniesienia. Dodatkowo zmniejszenie zjadanych porcji wprawiało mnie w koszmarny nastrój, chodziłam cały czas głodna i wściekła. A waga malała praktycznie w zerowym stopniu.
Pewnego dnia w mojej skrzynce e-mail pojawiła się wiadomość dotycząca produktu na odchudzanie Smart Slim Forte. Opinie były zachęcające, więc postanowiłam spróbować. Najwyżej byłaby to kolejna nieudana próba. Sprawdziłam składniki preparatu i okazało się, że były w pełni naturalne i bezpieczne. Nie nastawiałam się na wielkie zmiany. Jakież było moje zdziwienie, kiedy już po dwóch tygodniach kuracji moje rezultaty były lepsze niż po 2 miesiącach mojej samodzielnej walki. Zdecydowałam się na przedłużenie kuracji o kolejne tygodnie. Zapaliła się w mojej głowie iskierka nadziei. Obwody malały, waga leciała w dół, a ja rosłam w siłę. W końcu odważyłam się na przymiarki sukien ślubnych, wraz z utratą kolejnych kilogramów, rosła stopniowo moja pewność siebie.
Zmiany zauważał także mój narzeczony, coraz częściej komplementował mój wygląd, co wcześniej było rzadkością. Zaczęłam podkreślać swoje kształty, wyrzuciłam workowate ubrania, w końcu odważyłam się kupić takie, które mi się podobają, a nie takie, w których będę mogła się schować. Odzyskałam swoją kobiecość i radość z życia. Nie musiałam się już głodzić, więc wrócił dobry nastrój, ale nie miałam też tak nienasyconego apetytu jak wcześniej, mój metabolizm przyspieszył. Nie odczuwałam już potrzeby zajadania stresu, ciągły głód znikł.
Do dnia ślubu udało się zrzucić 22 kilogramy. Rodzina była w szoku, tak jak i przyjaciele. Dzięki Smart Slim Forte mogłam w tym najważniejszym dla mnie dniu wyglądać pięknie, założyć suknię, którą sobie wymarzyłam i z uśmiechem spoglądać w obiektyw aparatu. Dzięki kuracji ze Smart Slim Forte pokochałam się na nowo i już nie wstydzę się spoglądać na siebie w lustro. Jeśli wydaje się Wam, drogie kobietki i drodzy mężczyźni, że nic już się nie da zrobić, że Wasz przypadek jest beznadziejny i na zawsze utknęliście w tym za dużym ciele, to nic bardziej mylnego.
Ze Smart Slim Forte możecie pozbyć się balastu, który was hamuje i zacząć żyć na nowo!”
Odchudzanie nie musi być najgorszym etapem Twojego życia. Jeśli tak jak Alicja chcesz pozbyć się swoich kompleksów i zbędnych kilogramów zdecyduj się na kurację ze Smart Slim Forte i odmień swoje życie na lepsze.
Miej odwagę, by zrzucić nadwagę! Nie odkładaj tego na następny poniedziałek, zacznij już dzisiaj.