Choć nadejście chłodniejszych dni jest nieuniknione, może spojrzymy na zimę życzliwiej, jeśli uświadomimy sobie, że minusowe temperatury mają zbawienny wpływ na nasz organizm. Nie tylko leczą i łagodzą ból, ale również spowalniają procesy starzenia.
Krioterapia to metoda leczenia zimnem, z powodzeniem wykorzystywana w medycynie od ponad trzydziestu lat. Za pomocą niskiej temperatury leczy się reumatyzm, niektóre zmiany skórne oraz stany zapalne w organizmie. W kriochirurgii wykorzystuje się ciekły azot, m.in. do kuracji zwichnięć czy naderwanego ścięgna.
Ujemne temperatury mogą służyć nie tylko poprawie naszego zdrowia, ale i odnowie biologicznej. Opóźniają bowiem procesy starzenia, stymulują krążenie w skórze, poprawiają jej jędrność. Coraz popularniejsze stają się kriozabiegi wykonywane w salonach kosmetycznych lub gabinetach medycyny estetycznej.
Zimny lifting dla odważnych
Jeśli mamy problem ze zmarszczkami, obwisłą skórą lub cellulitem, powinniśmy rozważyć zabieg, który przynosi efekt regenerujący i liftingujący zarazem. Cryolift to metoda, łącząca w sobie biostymulujące właściwości krioterapii z działaniem preparatów aktywnych. Polega na wprowadzaniu pod skórę substancji bogatych w składniki niezbędne do syntezy kolagenu i elastyny, przy użyciu specjalnego urządzenia i w temperaturze minus piętnastu stopni Celsjusza. Dzięki temu są one szybciej wchłaniane nawet przez najgłębsze warstwy naskórka. Zabieg polecany jest w szczególności tym osobom, które chcą poprawić jędrność skóry twarzy i dekoltu, osiągnąć efekt napięcia wewnętrznych części ramion czy też pozbyć się rozstępów oraz wiotkiej skóry z brzucha i biustu. Przeciwwskazania do zabiegu to: ciąża, opryszczka, przeziębienie, cera naczynkowa.
Efekty zabiegu Cryolift:
- jędrna skóra bez widocznych obwisłości i cellulitu,
- przywrócony owal twarzy,
- wygładzone zmarszczki.