Nie wszyscy lubią kupować innym prezenty – i często nie jest to wcale kwestia wrodzonego skąpstwa czy nawet braku środków na koncie. Nie sprawiamy bliskim prezentowych niespodzianek tak często, jak moglibyśmy, co najczęściej zwyczajnie brakuje nam dobrego pomysłu na prezent. Bo co z tego, że się wykosztujemy, skoro kupimy komuś kolejne perfumy czy płyn po goleniu, nietrafioną w gust biżuterię, czy zupełnie dla tej osoby zbędny bibelot? Moim zdaniem jest na to sposób – można dawać takie prezenty, które albo nie są typowo „rzeczowe”, albo dają obdarowywanemu dużą możliwość wyboru konkretnej rzeczy.