Z czym kojarzy się zima? Być może z ciepłym kocykiem, seansem filmowym i… podjadaniem, podczas którego w międzyczasie rosną boczki, ciuszki się jakby zmniejszają, a waga pokazuje coraz wyższe wartości. Co zrobić, by zachować formę zimą, a przede wszystkim – odpowiednią wagę?
Dlaczego zimą się tyje?
Dlaczego zimą nierzadko dopada nas swego rodzaju gastrofaza? To proste – od naszego nastroju zależy to, po jakie jedzenie i jak często się sięga. Latem wszystko jest ciepłe, lekkie, świeże i energetyzujące, a zimą? Wówczas na zewnątrz jest ciemno, zimno i raczej nieprzyjemnie i żeby to przetrwać, trzeba sobie jakoś dogadzać – od tego są również Święta, które pachną czekoladą, marcepanem, piernikami oraz tłustymi potrawami, po których ciężko nam wątrobie, choć odczuwamy zadowolenie. Zimą chce się nam jeść, bo przecież należy nam się to za dzielne znoszenie niesprzyjającej aury. Do tego dochodzi brak ruchu… To nie tak, że zimą się po prostu tyje – to my sumiennie na to pracujemy!
Jak schudnąć zimą…
…albo przynajmniej nie przybrać dodatkowych kilogramów? Da się to zrobić, ale trzeba nieco zmienić swoje dotychczasowe nawyki:
- Nie należy robić zapasów na zimę, nie „chomikować” słodkości ani nie kupować pod wpływem chwili – Święta trwają kilka dni i aż się prosi o to, żeby towarzyszyły im słodycze. To naturalne i dobrze jest się nimi rozpieścić, kiedy jest okazja, ale to nie oznacza, że trzeba je kupować i degustować na miesiąc przed! Obowiązuje tu proste prawo – jak nie ma w domu słodyczy, to się ich nie je.
- Rozgrzewające potrawy ma zimę. Nie jest tak, że najlepiej rozgrzewa tylko gorąca czekolada lub grzane wino (najczęściej bardzo słodkie). Zima to idealna pora roku na zupy – są pożywne, zdrowe, lżejsze niż mięso i sos, a do tego wspaniale rozgrzewają. Imbir, kurkuma, chili – to smaki zimy, idealne do zimowych potraw.
- Ruch. Tu nie ma żadnej filozofii ani prawdy objawionej – aktywność fizyczna zimą jest niezbędna dla zdrowia, dobrego samopoczucia i odpowiednio zadbanej figury. Niech to będzie nawet i spacer (w śnieżnych zaspach będzie nie lada treningiem). Można też kupić sobie hula-hop i kręcić nim podczas wieczornego seansu lub wyjść z dzieckiem na sanki – możliwości jest sporo, trzeba je tylko połączyć z chęciami!
Fit przepisy na zimę
Deska kuchenna jest? Dobry nóż jest? No to do dzieła! Zimą niczego nie brakuje, także warzyw, dlatego z łatwością można zaserwować sobie dania, po których będziemy syci (ale nie przepełnieni!) i szczęśliwi na tyle, że uzupełnienie posiłku cukierkiem nie będzie już konieczne. Świetnym pomysłem są wszelkie zupy-kremy na zimę, na bazie wywarów warzywnych – są lekkie, a zarazem bardzo pożywne, stąd umilą każdy zimowy wieczór.
Klasykiem jest oczywiście dobry rosół, lecz wcale nie trzeba go jeść z makaronem – w zdrowszej wersji i bardziej fit, warto go podać z kawałkami mięsa i warzywami, na których był gotowany. Mięso z rosołu można też grillować lub usmażyć, dobrze je doprawiając – ciekawie podbije ono smak rosołu. Ciekawą opcją jest również sałatka z zielonej soczewicy z ziołami toskańskimi, podana z jajkiem sadzonym.
Przepisy na zimę wcale nie muszą być ciężkie i tłuste. Warto eksperymentować, tak aby nie czuć więcej potrzeby podjadania i dogadzania sobie mniej zdrowymi przekąskami.