Są sklepy internetowe, w których zwroty to bułka z masłem. W większości jednak nastręcza to mniejszych lub większych trudności. Dlaczego? Zamiast głośno obwiniać sprzedawców, warto najpierw przyjrzeć się sytuacji z ich perspektywy.
Kto nadąża za przepisami?
Zwroty konsumenckie są opisane w ustawach i tam zawarte są ogólne reguły, według których muszą się odbywać, w tym sposób naliczania opłat, terminy, w jakich możliwy jest zwrot czy lista produktów, których prawo do odstąpienia od umowy z różnych przyczyn nie obejmuje. Choć zasadniczo treść przepisów się nie zmienia, to modyfikacjom ulegają niektóre przepisy wykonawcze i szczegóły, które wydają się mało znaczące, ale od sprzedawców wymagają dostosowania systemu i infrastruktury. Samo to może nie byłoby wielkim problemem, gdyby nie fakt, że takie zmiany zwykle przechodzą bez echa, więc sprzedawca sam musi monitorować wybrane zagadnienia prawne. Łatwo można przeoczyć niektóre zmiany i nie dać rady dostosować się do nich.
Logistyka nie jest prosta
Z punktu widzenia klienta sprawa jest dość prosta: wysyłam paczkę, kurier dostarcza ją do firmy, tam robią zwrot kasy i gotowe. Ale już w magazynie nie jest to takie proste. Paczek ze zwrotami jest zwykle całkiem sporo, więc potrzeba miejsca, ludzi i sprzętu, aby wszystkie zwroty fizycznie obsłużyć i niczego nie przeoczyć. Im większa firma, tym większym będzie to kłopotem. Wdrożenie odpowiednich procedur wymaga sporo czasu, a ich doprowadzenie do perfekcji – jeszcze więcej.
Pieniądz też ma znaczenie
Obsługa zwrotów może być w niektórych firmach sporym problemem. Odzieżowi giganci już dawno zrozumieli, że przed upływem terminu zwrotu, opłata za towar nie jest wcale pewnym zyskiem. Często klienci zamawiają więcej, niż potrzebują, żeby oddać za małe i za duże rzeczy. O ile jednak w dużych sieciach można to jeszcze finansowo obsłużyć, to małe sklepy mają większy problem. Przy każdym zwrocie przecież trzeba oddać pieniądze, a tych już często może zwyczajnie nie być. To prawda, że zadaniem sprzedawcy jest zabezpieczyć odpowiednie fundusze, ale nie dysponując żadnymi narzędziami do monitoringu zwrotu nawet nie wiadomo, kiedy można uwolnić środki. Znów więc z pomocą przychodzą zintegrowane i ujednolicone systemy – dzięki nim zwroty mogą być obsługiwane dużo szybciej i w mniejszym stopniu wpływać na sumaryczną ocenę sklepu.