Na przestrzeni lat relacja dwojga ludzi ulega wielu przemianom. Niektóre sprawy z czasem zyskują na znaczeniu, inne tracą jakąkolwiek ważność. Kwestią nieco drażliwą pozostaje wygląd zewnętrzny oraz wiążąca się z nim fizyczna atrakcyjność. Jak powinniśmy zareagować w sytuacji, kiedy nasza druga połówka przestaje o siebie dbać? Co robić, a czego absolutnie nie robić, aby nakłonić ją do dawnego sposobu bycia?
Zaniedbanie partnera – przyczyny
Związki z długoletnim stażem borykają się nierzadko z problemami, których ludzie młodsi jeszcze nie znają ani nie doświadczają. Jednym z nich może być bez wątpienia spadek fizycznej atrakcyjności któregoś z partnerów. I nie chodzi przy tym o zwykłe efekty starzenia (chociaż i one potrafią niejednokrotnie dać się związkowi we znaki), ale raczej o ewidentny brak dbałości o własną powierzchowność. Okazuje się to sporym problemem zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Powoduje też na dłuższą metę liczne życiowe komplikacje.
Na początku miłosnej relacji każdy z nas usiłuje wywrzeć na partnerze świetne wrażenie. Pragniemy dać się poznać jako błyskotliwi rozmówcy, znawcy muzyki i filmu oraz mistrzowie sztuki kulinarnej. Usiłujemy również udowodnić, że niestraszne nam nowe doznania, również w sypialni. Dlatego nawet, gdy druga strona proponuje BDSM, udajemy że to świetny pomysł, nawet jeśli osobiście mamy odmienne upodobania. Podobne starania widoczne są zwłaszcza wtedy, gdy czujemy potrzebę walki o uwagę i zainteresowanie obiektu naszych westchnień. Po osiągnięciu upragnionego celu pozwalamy sobie już na pewne rozluźnienie. Bycie perfekcyjnym nie stanowi odtąd w naszym związku postulatu priorytetowego.
Z tą właśnie postawą związane są niestety pewne zagrożenia. W miarę upływu lat okazuje się często, że w ślad za “spowszednieniem” więzi podąża niższa dbałość o własną atrakcyjność. Zbilansowaną dietę zastępują fast foody a codzienny poranny jogging leniwa kawa przy stacji informacyjnej. Traci również nasze życie intymne. Zamiast przeglądać wspólnie witryny sklepów typu Easytoys wolimy po prostu włączyć serial. Pół biedy, jeśli problem dotyczy obojga partnerów. W takim wypadku odpowiedzialność rozkłada się równomiernie i nie powoduje konfliktów. Gorzej, kiedy postępująca abnegacja dotyka tylko jednej osoby. Ta druga zaczyna bowiem cierpieć w absolutnym milczeniu.
W przypadku kobiet obniżenie dbałości o wygląd następuje przeważnie tuż po urodzeniu dziecka. W pierwszym okresie macierzyństwa nie powinno to zresztą wywoływać zdziwienia. Natłok nowych obowiązków potrafi zaskoczyć nawet najlepiej zorganizowaną panią domu. Problem zaczyna się dopiero wówczas, gdy brak troski o swoją atrakcyjność przechodzi w stan permanentny. Na tym etapie zdezorientowany partner ma prawo zadawać sobie pytanie, jak zareagować.
Oczywiście, działa to także w drugą stronę. Codzienny widok zaniedbanego mężczyzny powinien skłonić jego życiową partnerkę do poważnych przemyśleń. Należałoby podjąć konkretne kroki w celu ratowania relacji, która bez tego lada moment przestanie istnieć.
Jak zmobilizować partnera do zmiany?
Zanim podejmiemy rozmowę z naszym “zapuszczonym” partnerem, warto poświęcić chwilę na krytyczne przyjrzenie się samemu sobie. Wina niekoniecznie spoczywa bowiem wyłącznie po jednej stronie. Pamiętając o tym, łatwiej zdołamy zapanować nad tą krępującą sytuacją.
W trakcie samej rozmowy dobrze byłoby zaznaczyć, jak mocno martwi nas obecny stan ukochanej osoby. Możemy też zaproponować swoje wsparcie: emocjonalne, finansowe, organizacyjne. Nasza druga połówka powinna odczuć przede wszystkim głęboką troskę, nie zaś wyrzuty. Jedynie takie postępowanie zapewni nam siłę perswazji.