Polityka to ciężki temat, w który nie chcielibyśmy się zagłębiać. Niestety docierają do nas informacje, obok których ciężko przejść obojętnie. Rząd szuka pieniędzy, żeby finansować swoje rozdawnictwo i zamiast brać się za wielkie firmy wyprowadzające z Polski miliony, bierze się poprzez urzędników za „zwykłych Kowalskich” – początkujące kosmetyczki.
Skarbówka zapuka do Twoich drzwi?
Jakiś czas temu spotkałam się w pracy z przypadkiem, kiedy klientka naszego biura podatkowego powiadomiła nas o wzmożonej kontroli urzędu skarbowego. Otóż jej koleżankę kosmetyczkę, urząd skarbowy znalazł na stronie portalu społecznościowego i wszczął wobec niej kontrolę. Jest to ważny temat, gdyż od 2018 roku dało się zauważyć rosnącą tendencję kontroli skarbowych.
Organowi podatkowemu wystarczyło zaledwie kilka zdjęć umieszczonych na Facebooku przez dziewczynę reklamującą wykonane przez siebie paznokcie. Pani świadcząca usługi kosmetyczne pod zdjęciami wrzucała także cenniki świadczonych przez siebie usług, odpowiadając na pytania zadawane w komentarzach przez jej koleżanki. Aż włos się jeży na głowie gdy pomyśli się ile takich zdjęć – reklam krąży w Internecie.
„Ukryty klient” ze skarbówki
Urzędniczka skarbowa umówiła się przez portal społecznościowy na manicure. Podczas prywatnej wizyty w domu naszej początkującej kosmetyczki dziewczyna niczego się nie spodziewała. Finałem tej smutnej historii jest to, że po zakończeniu usługi urzędniczka poprosiła o wystawienie paragonu. Dziewczyna nie posiadała kasy fiskalnej. Czyn ten został zakwalifikowany jako wykroczenie skarbowe i funkcjonariuszka skarbowa wymierzyła karę mandatu w wysokości 4000 zł.
Mając powyższe na uwadze i z uwagi na to, że jest to serwis kosmetyczny warto zaznaczyć, że kasa fiskalna dla kosmetyczek i fryzjerek powinna zostać zainstalowana przed dokonaniem świadczenia pierwszej usługi.